czwartek, 20 czerwca 2013

Opowiadanie

Po zmianie szkoły na nową moje życie zmieniło się dosyć szybko poznałam nowych ludzi i  zapominać o problemach które przydarzyły mi się w tamtej szkole i w moim życiu. W nowej szkole w klasie miałam kolegę który mi się bardzo podobał nie wiedziałam jak do niego zagadać. Pewnego dnia w końcu się odważyłam i zagadałam. Od tamtego czasu zaczęliśmy dużo rozmawiać spędzać ze sobą dużo czasu. Interesował się taka samą muzyka jak ja rock metal dosyć dobrze się dogadywaliśmy. Zaczęłam się do niego coraz bardziej zbliżać. Ale były dwa problemy które nie pozwalały nam no przynajmniej mi żebym z nim była. Obydwoje mieliśmy kogoś. Nie wiem czy ona nawet miał coś do mnie bałam się z nim o tym szczerze porozmawiać. Często do niego przychodziłam zawsze mogliśmy się razem pośmiać. A ja z każdym spotkaniem myślałam ze może coś z tego będzie. Dzięki niemu zapominałam co mi się kiedyś przytrafiło i o swoich problemach. Przy nim nie potrafiłam się smucić. Razem chodziliśmy na różne koncerty świetnie się bawiliśmy. Długie rozmowy prze telefon. Miło spędzony czas. Nawet wtedy kiedy potrafiliśmy się dla żarów wkurzać na wzajem. Czasami potrafiło mnie to wkurzać, ale dosyć szybko zapominałam o tym. Pewnego dnia kiedy pojechaliśmy na jeden z koncertów zespołu Coma do Poznania. Zdarzyło się coś o czym nigdy bym nie pomyślała. Cały koncert był bardzo udany tym bardziej że on był obok. Podczas koncertu parę razy się przytuliliśmy tak jak byśmy zapomnieli że kogoś mamy. Na sam koniec koncertu gdy już się żegnaliśmy pocałował mnie. Byłam wtedy w szoku nie spodziewałam się że to może się stać. Do domu wróciłam z wielkim uśmiechem. Cały wieczór myślałam tylko o nim i o tym co wydarzyło się na koncercie. Następnego dnia znowu była w szkoła. No i wszystko po staremu zwykli koledzy nic więcej. Każda lekcje i przerwę spędzaliśmy razem. Znajomi z klasy zaczęli podejrzewać że jesteśmy razem no ale niestety to nie była prawda. No i nadszedł koniec roku szkolnego. W ten dzień dowiedziałam się że zerwał właśnie ze swoja dziewczyna ucieszyłam się no ale  myślałam ze to będzie już nasze ostatnie spotkanie i już więcej się nie zobaczymy więc nie cieszyłam się zbyt długo. Pomyliłam się. Parę dni po zakończeniu roku napisał do mnie z pytaniem czy do niego przyjdę. Z uśmiechem na twarzy zgodziłam się. Umówiliśmy się na drugi dzień. Następnego dnia przez cała drogę szłam do niego z uśmiechem cieszyłam się  że to nie było nasze ostatnie spotkanie. U niego obejrzeliśmy film posłuchaliśmy muzyki pogadaliśmy pośmialiśmy się i znowu mnie przytulił poczułam się jak jeszcze nigdy byłam szczęśliwa. Na koniec spotkania zaproponował mi wspólny wyjazd na woodstock oczywiście zgodziłam się bez żadnego ale. Na Wooda pojechaliśmy parę dni wcześniej żeby zająć dobre miejsce i rozłożyć już namiot. Po trzech dniach już nie było prawie miejsc zjeżdżali się z każdego miasta no i nadeszły dni koncertów i świetnej zabawy. Nie mogłam uwierzyć że jestem tam właśnie z nim. Gdy było czas wracać do domu chciałam żeby to się jeszcze nie kończyło żebym mogla z nim jeszcze tam być. Niestety wróciliśmy każdy poszedł w swoja stronę. Niestety po Woodstocku wszystko się skończyło on znalazł inna dziewczynę, a ja znowu przestałam się cieszyć. Było mi szkoda że tak musiało się stać. No ale co tam trzeba żyć dalej. Mamy nadal kontakt. Może jeszcze się spotkamy nawet na jakimś koncercie :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz